Wakȟáŋ Tȟáŋka tańczy, śpiewa i śmieje się przez łzy.
W psychodelicznym transie odnalazłem swój pokój, zatem moją muzyką
wołam wszystkich, którzy ją słyszą do światła.
Niech będę bohaterem o tysiącu twarzach, żeglującym z dumą, pokorą i
godnością.
Niech wibracje głosu, słów, starej i nowej poezji, instrumentów i bijącego
serca złącza się w jedno potężne zaklęcie.
Niech ono zaprowadzi nas do domu.